Już w okresie starożytności Egipcjanie głosili, iż amulety i talizmany przez nich tworzone na rozmaite sposoby stanowią symbole powszechnego szczęścia. To one miały zabezpieczać ludzi przed niepożądanymi działaniami złych omenów, ale też chronić jednostkę przed raptowną, zbyt szybką śmiercią. Celtowie z kolei wierzyli, iż zdrowie i powodzenie w życiu przyniosą im końskie podkowy. To one miały być atrybutem odpędzającym wredne skrzaty zamieszkujące w pobliskich lasach. Jak jest natomiast na dziś dzień? Które z dawniej utrwalonych przesądów dotyczących „łapania” szczęścia przetrwały?
Czterolistna koniczyna
O tym, że czterolistna koniczyna to prawdziwe szczęście wie chyba każdy, ale mało kto ma wiedzę odnośnie historii tego wierzenia. Taki symbol powodzenia wymyślili Celtowie, którzy uznali, iż koniczyna potrafi chronić przed wszechobecnym złem. Jest szansa jedna na dziesięć tysięcy, iż znajdzie się podczas spaceru po polanie roślinkę tego gatunku, mającą tak niecodzienną liczbę listków.
Słoń
Według Hindusów słoń z podniesioną trąbą to symbol szczęścia. Taki zwyczaj ma ścisły związek z religią Indii, a dokładniej z bogiem Ganesa, który był przedstawiany w https://www.septica.pl/Quatrodes-Extra1-dm3-d42.htm ikonografii właśnie jako człowiek z głową słonia.
Podkowa
Jest to atrybut przynoszący szczęście w każdym gospodarstwie domowym. Takie wierzenie przedstawiali już mitologiczni ludzie północy. Zdaniem Celtów przynoszące niepowodzenia skrzaty, trafiające do ludzkich domów, panicznie obawiały się żelaza oraz stroniły od form półksiężycowych. Jeżeli zatem gospodarz wyposażył się w tradycyjną końską podkowę, mógł wypędzić ze swego domu wszystkie złe duchy.
Artykuł napisany przez: tulejowanie.jackmotors.pl